czwartek, 19 czerwca 2008

Bo nie wiadomo, kto zainstalował ;)

Ciekawy news znalazłem na vagla.pl odnośnie pirackiego oprogamowania w policji. ;) Link
Były sobie piracki Windows i Office w Komendzie Wojewódzkiej w Poznaniu. Jakoś tam zostały namierzone i... śledztwo w sprawie zostało umorzone, ponieważ prokuratura nie ustaliła osoby, która zainstalowała owe pirackie oprogramowanie.
Fajnie.
Mnie się wydawało, że za legalność oprogramowania odpowiada szef jednostki i administrator sieci oraz użytkownicy, którzy podpisali papier, że nie będą instalować nic na komputerach.
Jeżeli nie jest możliwe ustalenie, któ z użytkowników mógł zainstalowac nielegalne oprogramowanie, to po tyłku winien dostać właśnie szef i administrator.
W tym wypadku szefa jednostki i administratora sieci nic nie usprawiedliwia, ponieważ o ile można nie zauważyć filmow lub mp3, to jak można nie dostrzec, że użytkownicy pracują na sprzęcie na którym nie powinno być ŻADNEGO oprogramowania i który NIE POWINIEN. Bo jaki komputer pracuje bez systemu operacyjnego?
Podejście do tematu przez prokuraturę jest bardzo ciekawe. Skoro nie podejmuje się kroków prawnych w przypadkach gdy NIE WIADOMO KTO ZAINSTALOWAŁ, to praktycznie piractwo w firmch może szerzyć się bez ograniczeń, ponieważ nigdy nie wiadomo KTO ZAINSTALOWAŁ. :)
A może to prawo działa tylko dla policji.?

Brak komentarzy: